Ciekawe, jak skończy

R-TOR/06.02.2018

Pewien polityk przed wielu laty powiedział: „Prawdziwego mężczyznę poznaje się po tym jak kończy, a nie jak zaczyna”. I coś jest na rzeczy.
Nasz szczecinecki prawdziwy „mężczyzna” zdaje się jedzie już na oparach. Głowa się trzęsie, oczka podkrążone, sflaczały podbródek, ale w mózgu burza niedorzeczności, fantazji, wydumek i kunktatorstwa.
Strach zostawić te swoje „sukcesy” na pastwę nowego kierownika magistratu. Nie wiadomo kto nim będzie i jak zacznie rozliczać marzenia poprzednika, jego zabawki, jak będzie szacować straty miasta z powodu nieprzemyślanych zadań „własnych”. No i co w związku z tym?  Prawdopodobnie jak wiecznie żywy Lenin, wystartuje jeszcze raz w walce o magistracki stolec.
Wyliczyłem, nasza gwiazda samorządności ma kilkudziesięciu dyrektorów, prezesów,           kierowników spółek i firm sympatyzujących z nim. Ta cała ferajna ma swoje rodziny też poustawiane nepotycznie w różnych firmach, przedsiębiorstwach, układach. Do tego należy dodać jeszcze wymiar sprawiedliwości, który ze sprawiedliwością w tym zaścianku ma tyle wspólnego co liderzy pomarańczowej z kosmonautyką.
I to jest twardy elektorat, który za garść cekinów pójdzie jeszcze raz za dźwiękiem  złotoustych śpiewów narcyza. To logiczne że oni pójdą głosować na te swoje projekty, na te programy, bowiem Nowe jak przyjdzie to wysypie całe te towarzystwo na śmieciarkę i hajda do Wardynia, za Połczyn Zdrój, na wysypisko – to wariant pokojowy, bo ten bardziej wojenny to procesy sądowe za malwersacje, marnotrawstwo, i inne przewinienia.
Nasz „numer 1” zdaje się nie panuje także (już) nad piórem. Ostatnio odniósł się na stronach internetowej wizji do stosunków polsko-żydowskich, do holokaustu. 
W tej materii się nie wypowiem, ale wstydzę się za niego, bo w tym samym miasteczku wspólnie oddychamy tym samym powietrzem.
 
Mój współtwórca wykłada kasę i jadę do Szkocji szukać korzeni naszego narcyza. Tam w przeciwieństwie do Polski nikt nie fałszował dokumentów. Tam co jest zapisane, od wieków, to jest zapisane do dziś. Tam nie było Żydów uwikłanych w NKWD, Urząd Bezpieczeństwa.  Poszukam tych korzeni szkockich, o których  jeszcze kilkanaście lat temu z dumą mówił  tenże.
Ja uważam, że bycie Żydem to nie wstyd. Zależy tylko jakim być Żydem – prawda?
I na koniec wspomnienie o moim stwórcy. W sobotę minie pierwsza rocznica odejścia śp. artysty rzeźbiarza Wiesława Adamskiego. W swoim mieście zostawił po sobie bardzo wiele śladów. Nie o wszystkich wspominał obecny jeszcze burmistrz. Szkoda. Zapewne artysta czeka na swego adwersarza. Może nawet wyrzeźbił mu już nowy fotelik. Na neutralnym „terenie” być może rachunki zostaną wyrównane. Właśnie, wtedy być może i my się dowiemy jak skończył ten nasz szczecinecki „prawdziwy mężczyzna”.
 
REFLEKTOR

 
Wszystkie prawa zastrzeżone - Okiem Włapki Ta strona internetowa została utworzona bezpłatnie pod adresem Stronygratis.pl. Czy chcesz też mieć własną stronę internetową?
Darmowa rejestracja