Tu gdzie dziś mieści się I Liceum Ogólnokształcące imienia Księżnej Elżbiety, przed laty  było gimnazjum, dobre, niemieckie, na bardzo wysokim poziomie nauczania.

Dzisiejszy ogólniak zdaje się najwyższe noty zbierał za dyrektorowania Leopolda Czekałowskiego, ale  tym razem nie o tym  a  o jednym z najlepszych w historii tych murów profesorze i dyrektorze. Od strony jeziora Trzesiecko stoi opatulony w jakąś prezerwatywę pośmiertny pomnik  postawiony ku czci Kaulfussa. Stoi, bo jeszcze jakoś żelazna czara trzyma się cokołu, a miała być konserwowana już kilka lat temu. Mało tego, ziomkowie niemieccy, dawni mieszkańcy Szczecinka przekazali na ten cel 5 tysięcy euro.  Pieniędzy chyba szlag nie trafił, ale o renowacji pomnika nie słychać. Niemcy dopytują się na łamach swojego kwartalnika „Mein Neustettiner Land” co się dzieje z pomnikiem.

Redaktor Rajmund Wełnic też pytał się w  ostatnim  Głosie Szczecinka  co się dzieje, gdzie powstał zator, kto przeszkadza by restauracja pomnika ruszyła z miejsca.

Okazuje się, ze był kiedyś, (onegdaj) wymyślony przez burmistrza i na jego potrzeby, lokalny konserwator zabytków i to on wprowadził największy ferment. To tak jakby za komunistów i ZSRR chciano dalej nam wmawiać, że tu Niemców nie było. To prastare słowiańskie ziemie. 

Pfu na psa urok. 

Jeżeli nie wiadomo o co chodzi, to jak mówi życie, chodzi o pieniądze.

Odważnie o tym mówił śp. Wiesław Adamski, prawdziwy artysta rzeźbiarz, który dokumentował pomnik i opracował technikę jego modernizacji, ale na drodze… oczekiwała kieszeń pana konserwatora, a może i jeszcze jakiegoś innego pośrednika ?.

Starosta Krzysztof Lis zapewnia, że „jakoś” wybrniemy z tego pata. Jakoś ja tego nicht verstand panie starosto, panie były konserwatorze zabytków.

Uczciwość to więcej niż prawdomówność. W tym drugim przypadku można polewać żurem (co widać po kabelkowych programach samorządowych), ale w stosunkach poprawnego sąsiedztwa, kontynuacji historii lokalnej Alma Mater, nie uchodzi.

 W tekst nie mieszczę osoby obecnego dyrektora Szkoły. On sobie reklamę robi czytając  święte słowa w różnych kościołach katolickich „metropolii” Szczecinek.

 

REFLEKTOR