Król tupetu i kłamstwa

R-TOR/11.04.2018

Zdaje się, że dzban niebawem się urwie z ucha i pierdyknie niemiłosiernie o stylizowane płytki  na ratuszowego placyku. Tyle kłamstw, tyle buty i zwyczajnego chamstwa zdaje się, że magistrackie mury nie słyszały ani nie widziały za czasów Wilhelma, NSDAP i II Wojny Światowej.
Dziś wiem dlaczego moi starsi bracia w wierze ginęli za okupacji. Oni mieli prawdziwą inteligencję, oni w swoich interesach patrzyli dalej niż linia widnokręgu. Wódz ówczesnej III Rzeszy obawiał się tej mądrości tej logiki przy robieniu interesów. Współczuję Narodowi Żydowskiemu.
A co mam powiedzieć o naszym „wodzu”, który traci grunt pod nogami jak idiota rozum?
Nasz „wódz” jest pogubiony. Prawie wszystkie karty i różne mniejsze i większe interesy są odkryte, bo nie wierzę, by ktoś z tak zwanych „petentów” chciał za niego umierać.
Na cholerę komu zdewastowany teren  po kortach tenisowych przy Ogrodowej (jakaś tam galeryjka handlowa – obecnie). Po chren pastwisko vis a vis Sądu Rejonowego. Co z Placem A. Kamińskiego (d. Nowotki). Gdzie nowe miejsca pracy, co z CSI Słowianka. Dlaczego w witrynach sklepowych wiszą ogłoszenia „likwidacja sklepu”, wyprzedaż towaru itp. Dlaczego przy tej okazji puchnie kabza nielicznych kosztem tych upadających?
Kto sprzedał i ile zarobił na przewartościowaniu gruntów pod brytyjskiego „kolosa spożywczego”, kto uczynił to samo pod jakieś tam „marche”, gdzie wcześniej była firma asfaltowa a po niej szkoła kolejowa.
Gdzie te gondole nad Trzesieckiem co jako zabawki miały umilać życie współobywatelom. Gdzie ciocia z Kanady co to miała kuzynowi wyszukać Canadę pachnącą nie tylko żywicą ale i tamtejszymi dolarami.
Póki co to pachnie nam  z pewnej firmy, której to nasz „wódz” zaprzedał się jako najmigęba.
Tak sobie myślę, na jakie pierdoły dały się nabrać dziewczyny z którymi „wódz” miał bliższe czy dalsze stosunki. O czym mógł z nimi zagadywać. 
A może z góry było to jeno w zamyśle, na raz i do widzenia. Faktycznie kto może poświęcić życie, całe życie blagierowi. Brak równowagi uczuciowej to najczęstszy powód do rozwodu. Zatem My, Mieszkańcy Szczecinka, też chcemy rozwodu, nawet bez orzekania o winie. Precz szatanie i łgający obłudniku.
Koniec z picowaniem w tv kablowych, jakiejś tam gazetce czy na „wizjonerach”. 
Polska, jak mówił w Samych Swoich Kazimierz Pawlak, dzieli się na mądrych i głupich. W  Szczecinku głupota, niestety jest w większości, póki co. Ci, co mądrzejsi wyjechali, nie chcieli być sługusami „wodza”. Ot taki na przykład Wawrzek – prawda? 
A ci co pozostali na ojczystej ziemi, to kto? Bohaterowie? Jak niegdyś Drzymała?
Od zawsze mówiłem, że nasz „wódz” podpieprzył Platformie szyld  i za tymi ideałami się ukrywa. Czas pokazał, że i Pac wart pałaca. Prawdą też jest i to, że ryba śmierdzi od głowy.  Mój Boże co zatem będzie z naszym herbem, wszak tam jest ryba.  To, że w Szczecinku cuchnie powszechnie wiadomo.
Szanownych PT Czytelników zapewniam, będą fakty, będą kwoty, będą postaci, które pod szyldami pozorów bawiły się naszymi podatkami, a zapychały swoje kieszenie a naszym oczkom zostawić chce wodotryski, ławeczki kosmiczne, pomościki, rowerki i stertę innych idiotycznych wydumek, takich na których podczas „przetargów” można zarobić – prawda?
 
REFLEKTOR

 
Wszystkie prawa zastrzeżone - Okiem Włapki Ta strona internetowa została utworzona bezpłatnie pod adresem Stronygratis.pl. Czy chcesz też mieć własną stronę internetową?
Darmowa rejestracja