Na TEMAT

R-TOR/12.01.2018

 
 Najstarsze (współczesne) szczecineckie medium tygodnik „Temat” podsumował miniony rok pod względem popularności i zaufania odbiorców do poszczególnych tytułów, redakcji i misji propagandowych.  Z bardzo starannie przeprowadzonych badań wynika  jak byk, że tenże tygodnik nie ma w miasteczku i jego okolicach żadnej konkurencji. Ponadto jest autorytatywny, opiniotwórczy i niesamowicie rzetelny. Daleko w tyle są tak zwane telewizje (kablowe oczywiście). Bardzo słabiutko wypadli wizjonerzy i ścierwojad, który  chce budować swoją autentyczność na donosach o wypadkach, tragediach, pożarach. Ten ostatni tytuł internetowy wystartował kilka lat temu, ambitnie i w nim upatrywano powiewu rzetelności i poprawności dziennikarskiej w informowaniu lokalnej społeczności. Niestety, właściciele poszli drogą „sensacji”. Gdyby opisywane zdarzenie, te tragiczne dotknęło mnie albo mojej rodziny, dałbym autorowi albo w pysk albo dochodziłbym przed sądem o należną satysfakcję..
Nie dziwie się, że nawet dziennikarze z Tematu zwrócili uwagę twórcom  internetowej gazetki i tych sensacyjnych, czasami makabrycznych donosów. Dziwne i to, że być może bezprawnie używana jest nazwa miasta w tytule internetowego donosiciela, ale to już nie moja sprawa. Pewnie z rządzącym jeszcze „ciałem” samorządowym właściciele (autorzy) mają jakieś tam powiązania. 
To też nie moja sprawa, ale niepewność gdzieś tam się kołacze w głębi mojej włapkowej duszy, bowiem informacje muszą być uczciwe i nie obrażające godności ofiar wypadków i ich najbliższych. 
 Znam takiego jednego pisarczyka, który bardzo często (swego czasu) cieszył się gdy mógł „komuś tam dowalić”  (jak sam mówił) czy to w gazetce, czy to w kablówce, czy jeszcze gdzieś tam. Dziś raczej już nie stosuje tych objawów swojej „radości”. Dorósł? A może dostał po uszach, albo i wiek nie pozwala na takie harce. Licho go wie... .
Jest też takie medium które li i wyłącznie służy pewnej upadającej (na całe szczęście) partii politycznej.  Mimo zjazdu na jednej narcie ileż tam zachwytów, wizji,  bałwochwalstwa, narcyzmu. Nic się nie stało, to tylko w Polsce idą zmiany. U nas w Szczecinku wszystko jest ok i będzie jeszcze piękniej. Niech no tylko zakwitną jabłonie – zdaje się zrozumieć z tej papierowej i internetowej gazetki. Nic też dziwnego. Współredaguje je mistrz propagandy z czasów słusznie minionych. Towarzysze nie dadzą takim zginąć.
Wracając do „Tematu”, przez dziesięciolecia gazeta doczekała się stałych Czytelników, sympatyków dobrej informacji, historii miasta. To efekt serca jakie w Temat włożył właściciel Jerzy Gasiul, to jego doświadczenia z pracy w Radzie Miejskiej, to efekt wrażliwości społecznej. Dlatego nie dziwię się, że pozostałe przekaziory daleko, daleko w amatorskim ogonie „dziennikarskiej” walki o widza, słuchacza, czytelnika.
I chociaż pan Jerzy czasami ma podobny charakter do szczecineckiego nadinteligenta, to ten pierwszy potrafi jednak wyhamować emocje, nie obrażać ludzi, szanować rzeczywistość, uszanować ludzi. 
Tu właśnie upatruję ten ogromny sukces tygodnika „Temat”. Włapko trzyma kciuki za dalszą pomyślność tytułu.

 
REFLEKTOR 

Wszystkie prawa zastrzeżone - Okiem Włapki Ta strona internetowa została utworzona bezpłatnie pod adresem Stronygratis.pl. Czy chcesz też mieć własną stronę internetową?
Darmowa rejestracja