Kardynał i dwa łotry
R-TOR/07.10.2018
Jest takie miejsce przy ulicy Stefana Kardynała Wyszyńskiego, gdzie na czas kampanii wyborczej wiszą dwa olbrzymie banery a z nich na ruch uliczny (ten samochodowy i pieszy) dumnie i pewnie spoglądają opatrzone już w Szczecinku dwaj nieomylni, wspaniali odmieniacze współczesności Pierdziszewa. Ja mam skojarzenie, że to wygląda tak jak mniej więcej na Golgocie, po bokach Zbawiciela dwa łotrzyki (nie wiem czy obaj „panowie” wiedzą o kogo chodzi).
Pysznią się i straszą swoimi dziobami jeszcze i w innych miejscach mojego ukochanego miasta, ba mają zamiar pełnić w nim wysokie funkcje kierownicze. A tffffu na psa urok. Ileż to można nas męczyć a samemu się onanizować. Ile to można dalej ciągnąć o wiele większe profity niż te zarzucane radnemu Jackowi Pawłowiczowi. Te opatrzone twarze zdaje się nie zdają sobie sprawy ile kosztuje taki baner i jaka jest cierpliwość na naciągnie szarych obywateli na kolejne cwaniackie socjotechniki. Głupek, ten szczerbaty i niedouczony, co lubi podkreślać car Szczecinka (jeszcze) pójdzie i zapewne na nich zagłosuje. Po skrzynkach na listy powrzucano lipną i podrobioną propagandę, co tylko nadaje się do Sadu. Od kiedy to Suchowiejko i Pani Minister trzymają wyborczą sztamę? Wymiotować się chce od stylu propagandy człowieczków z pomarańczarni. Ja wiem, strach ma wielkie oczy. Gdy wybory samorządowe wygra prawica – czytaj PiS to zapewne nie na portaliku „Ciasto na ryby” publicznie zostaną postawione pytania jakie apanaże pobierał Douglas i jego kolesie. Tu w grę wchodzą tak zwane odstępne w bardzo wielu grach przetargowych. Tak przynajmniej już dziś mówi szczecinecka ulica. Ludzie przestali się bać człowieka monstrum. Będzie ciekawie jak byk.
Szanowni przyjaciele. Nie dajcie się zwariować, nie ufajcie ludzikom z szatańskim rodowodem i szatańskim CV. Oni już nie istnieją. Boją się nawet „planktonu” – tak nazwał panów Berezowskiego i Betkę w swoich wypocinach nijaki JHD na swoim nośniku informacyjnym w internecie .
Plankton planktonem, a oszuści oszustami i taka jest prawda. W Szczecinku ludzie nie są zadowoleni z popierdówek wygłaszanych przez złotoustego kłamcę, cwaniaczka Żorżyka. Czy doprawdy potrafi on kierować ludźmi, być prawym przedstawicielem tysięcy mieszkańców? Nie. On potrafi kręcić i to dosłownie i językiem i główką. Tak kręcić by on i kolesie go popierali. I dlatego przez ładnych kilka lat rozdaje każdemu według popierania.
Nie dziwię się, że z tej dziurawej szalupy samorządowej zdążył uciec radny Miechowiecki czy ten drugi z Urzędu Pracy. Szkoda, że tak późno zrozumieli, u kresu kadencji. Nie dziwię się, że dość służenia i „donoszenia” Douglasowi miał wicestarosta Marek Kotschy. Nie klaskali i poszli won, ale na własne życzenie, bez kopa.
A teraz ciekawostka prawna. Prawo mamy w Polsce? Mamy, ale tak kulawe jak Hefajstos.
W jednej z gmin województwa łódzkiego z celi aresztu śledczego kampanię prowadzi wójt. Chce być nadal wójtem. Dziś w tej szczekającej na PiS telewizji usłyszałem, że nie ma wyroku to i może walczyć o fotel wójta.
Tym samym mamy rozwiązane zagadki Szczecinka. Pan Daniel R. Nie został skazany, więc ma prawo prowadzić kampanię wyborczą. Pan prokurator stanu wojennego nie ma wyroku ani lustracji więc może robić interesy i to nie małe z ZGM-TBS wywalając ludzi na bruk, nasyłając na wielu z nich poborców podatkowych etc... Ja jednak uparcie nadal pytam, czy jak był szefem rady miejskiej, to jego decyzje mają moc prawną, czy do śmietnika?
Boże jak w tym zaszczurzonym kraju znaleźć prawdę, uczciwość, SOLIDARNOŚĆ? Wszystko szlag trafił, bo ludzikom potrzebna jest kasa, kasa, kasa.
Mam nadzieję, że minister Zbigniew Ziobro, nie tylko wygłasza, ale i intensywnie pracuje nad wieloma właściwymi regulacjami polskiego prawa. Ja, jako malutki nagusieńki kurdupel, ścigacz krętaczy i łapówkarzy, trzymam swoje malutkie kciuki za ich rozliczeniem. Powodzenia.
REFLEKTOR