Pisz na BERDYCZÓW

R-TOR/29.11.2017


Arogancja szczecineckich urzędników sięga już nie tylko zenitu, ale i odległych galaktyk.
Mój dobry znajomy od kilku lat walczy o pozwolenie na użytkowanie obiektu, który w pewnej części miasteczka jest architektoniczną perełką dzielnicy, ulicy. Tak perełką, ale nie dla starostwa, urzędu magistrackiego, sądów powszechnych  etc. etc.
Mój znajomy cierpliwie wyczerpał czas i wszelkie  możliwe dochodzenia do stosownych zezwoleń na użytkowanie obiektu.  W pismach do urzędników użył ponad prawniczej logiki, gdyż odpowiedzi urzędników, a jakże przyszły, tyle że idiotyczne, lakoniczne i sztampowe.
Moim zdaniem wszystkie te schody inwestora zaczęły się od „decyzji” psychopatycznego konserwatora Zabytów, na szczęście już emeryta, bombowego, jak pamiętacie Państwo, emeryta.
Pytanie jest proste, gdzie te hasła „Obyś chciał tu żyć, ”Najważniejszy jest człowiek” itp.
 Znajomi twierdzą, iż tu idzie o to, że przy budowie nikt się z urzędników nie posilił kopertą. Inwestor nigdy w swoim życiu nie używał kopert. No chyba przy wkładaniu do nich życzeń Noworocznych.
Zapewne do tego tematu powrócę, gdyż szykuje się pozew  urzędów, także decyzji usłużnych sądów    (czytaj władcom) do europejskich sądów. Nie ukrywam, że w tym przypadku za idiotyczne decyzje szczecineckich administratorów gminą, przyjdzie nam wszystkim zapłacić, bo poszkodowany inwestor  będzie żądać wielomilionowych odszkodowań. I może je otrzymać, bo to wyjątkowo staranny i dokładny człowiek w zbieraniu lokalnych idiotyzmów i potrafi je w stosownym „towarzystwie” wyargumentować i obronić.
Te, póki co dwa listy, z urzędów, powinny być zaadresowane na Berdyczów, bo z tekstu odpowiedzi nic nie wynika. Z tekstu dymi głupotą pomarańczowych urzędasów, gdyż kierownik magistratu, aczkolwiek na niego był adresowany protest inwestora, nie podpisał odpowiedzi. On ma przecież usłużnych, zaufanych. To oni w razie czego będą winni, tak jak ci od budowy fontanny, czy innych dziwactw Narcyza.
 Koniec roku w Szczecinku zapowiada się odwrotnie proporcjonalnie do dekoracji świątecznych porozwieszanych na szarych uliczkach miasteczka. Zresztą o co tu chodzi, o jakie święta, gdy nasz „naczelny” daleki jest od wiary chrześcijańskiej. Ot tak chyba wypada i stąd cała ta kolorowa maskarada, taka sama jak i buta wspomnianego.
Na moje życzenia świąteczne i noworoczne jeszcze czas. Może już za kolejnym tekstem, ale zapewniam PT Czytelników, że ja nie popsuję Wam charakteru Świat, w przeciwieństwie do kretyństwa płynącego z urzędów i niezrównoważonych urzędasów.
Będzie się działo, tylko bardzo proszę nie zapalajcie już świeczek pod Sądem, to nie miejsce na grób pomarańczarni.
Szkoda światła i oleju!  
 
REFLEKTOR
 
Wszystkie prawa zastrzeżone - Okiem Włapki Ta strona internetowa została utworzona bezpłatnie pod adresem Stronygratis.pl. Czy chcesz też mieć własną stronę internetową?
Darmowa rejestracja