Królik i Wielkanoc

R-TOR/29.03.2018

 
Nie wiem dlaczego skąd kierownik szczecineckiego magistratu ma taką tajną ksywę „królik”.
Ponieważ królik czy zając jest takim świeckim symbolem najważniejszych świat katolickich, to ja tego gościa z Kościołem raczej nie utożsamiam. Dopiero niedawno ktoś bardzo ważny w naszym miasteczku dopowiedział mi, że królik to także symbol SEKSU. No i wszystko jasne. Teraz już wiem dlaczego ktoś, gdzieś tam po cichu, w obawie przed zemstą i represjami – z czego jest znany nasz królik, właśnie tak go określił. O podbojach, nie tylko wśród żeńskiego, średniego personelu medycznego było faktycznie swego czasu bardzo głośno.
Ale czy doprawdy z niego taki królik. Może kiedyś to i tak, bo i nawet jesteśmy ponoć suchymi szwagrami. Teraz kierownik magistratu wygląda fatalnie jak na swój wiek no i stały nadzór tak nad „kierownikowaniem”  magistratem i stanem konta, niekoniecznie tego miejskiego.
A co do konta to mają Państwo kolejną polewkę. Otóż nasz szanowny obywatel „Nr.1” podał polski rząd do Sądu. Poszło o kilkanaście milionów na wydumane inwestycje w ramach rządowego programu pomocy upośledzonym ekonomicznie miejscowościom powyżej 20 tysięcy mieszkańców. Nasz mędrzec połknął haczyk i popracował główką jak te pieniądze z Warszawy przetransponować na Szczecinek. A tu figa z makiem.
 Warszawa wydumek nie uznała i kasy nie dała. To nie tylko pstryczek w nos, to także  domysły opozycji i normalnych ludzi w naszym miasteczku. Czy tu aby nie idzie o tak zwane kieszonkowe od ewentualnych niedoszłych wykonawców tych i innych „inwestycji”? Czy przypadkiem nie został rozbudzony instynkt ekonomiczny „wodza”?
Miasto już oficjalnie mówi o popychaczach, które zostają w magistracie. Im głupszy pomysł tym kieszonkowe większe – mówią pragnący zachować anonimowość uważni obserwatorzy gospodarczej sceny w Szczecinku.
I znowu jak bumerang pada pytanie gdzie jest, makieta hotelu z Placu Kaminskiego. Tyle było szumu wokół tej inwestycji. Dlaczego w zeszłym roku TVN nie nadawała pogodynki ze Szczecinka, chociaż burmistrz dumnie zapowiadał, że ta stacja powróci do nas?
Och tych pytań co do niezrealizowanych „potrzeb” naczelnego wydumiarza jest tyle, że nie chce robić zadymy. Wystarczy, że o to zapytają Ci, którzy wystartują w bitwie o magistrat, o naczelny, zaszczytny fotel burmistrza.
Wracając jednak do królika, to powiem Państwu, że miastu życzyłbym króliczej potencji. Będzie nas więcej, nie jak teraz gdzieś około trzydziestu tysięcy, a znacznie więcej. Ludzie nie będą uciekać za domem, pracą i godnością, od wspomnianego już rządu realnie dostaną  po pięćset plus no i sam rzeczony już wyżej królik, przy odpowiednich manewrach społecznych mógłby doczekać się upragnionego tytułu prezydenta miasta.
Możliwy ten tytuł jest także w przypadku miejscowości sanatoryjno-leczniczo-  uzdrowiskowych. W przypadku Szczecinka taki status nam nie grozi za sprawą smrodu, powietrza i zadumanych w sobie ludzików.
Rząd premiera Morawieckiego jest czujny i raczej nie odpuści i nie dopuści do takiego manewru. Katastrofę mamy już od trzynastu – bodajże lat.
Dobrych Świąt wszystkim moim Przyjaciołom i Czytelnikom „Okiem Włapki”, tradycyjnie z jajeczkiem na świątecznym stole, a nie z jakimś tam królikiem czy zajączkiem.
 
REFLEKTOR
 
 
Wszystkie prawa zastrzeżone - Okiem Włapki Ta strona internetowa została utworzona bezpłatnie pod adresem Stronygratis.pl. Czy chcesz też mieć własną stronę internetową?
Darmowa rejestracja