Jurek do Brukseli?

R-TOR/05.05.2018


Współczesna stolica Zjednoczonej Europy przyciąga największe talenty kontynentu. Patenty deputowanych otrzymują najlepsi kandydaci z danego kraju członkowskiego. Oczywiście te szanse dostają obywatele, mieszkańcy wielkich aglomeracji, albo wybitne postaci życia politycznego, gospodarczego nawet z małych miejscowości.
Mnie dziwi dlaczego nasz największy talent, wizjoner, wizażysta miasteczka i powiatu, budowniczy  przyszłości, jeszcze nie został zauważony ot chociażby przez swojego guru, nijakiego Tuska,  (z kaszubskiego Pies). Nasz Jerzy H-D jak nic nadaje się już tylko na stołek w Brukseli. Tyle osiągnięć, tyle walorów, tyle inwestycji, tyle prawidłowego cwaniactwa we współczesnym biznesie, a ile jeszcze medycznych osiągnięć. Nic tylko szef komisji zdrowia, albo rozwoju regionów zacofanych  w dawnych demoludach, a dziś członkach Unii Europejskiej. Pole do popisu jak byk, większe niż prywatna wyspa koło domeczku w Trzesiece.
Nie, nie, to żadna złośliwość z mojej strony, to są szczere życzenia pod adresem tego człowieka, a że efekt takiego awansu nie trudno przewidzieć to już nie moja wina.  Dziurawe łapki  ma wielu  biznesmenów czy administratorów magistrackich, nie tylko w naszym rozwojowym, ukochanym Pierdziszewie.
Już się świeca lampki ma piętrowym pomoście przed bryłą dawnego zamku, już sikuny na placu wolności działają, a tu jeszcze stare krypy kupione za wielkie pieniądze będą służyć PT mieszkańcom Pierdziszewa jako hydro-TAXI.
„Szczecinek Wenecją Północnej Wielkopolski”, „Wpadnij do naszej dziury”, to zapewne nowe hasła z jakimi do wyborów wystartują starzy-nowi kandydaci pomarańczarni. Pomyśleć, że nadinteligentny gospodarz na magistracie już oficjalnie się żegna z funkcją  Men One.
Ja tam wietrzę - jak zwykle, podstępne działania Żorżyka. Gdyby zjawił się nowy „gospodarz” Szczecinka to zapewne co by pierwsze zrobił, to rozpieprzył wszystkie te zrealizowane wizje i popierdółki swego poprzednika. Zatem co dalej?
Dalej to też wszystko jasne, wg mojej tym razem wizji. Oficjalny pretendent na burmistrza, ten od JHD i pomarańczarni raczej nie ma co liczyć na sukces. Rozstrzygniecie sądowe zarzutów postawionych przez prokuraturę (och te niedobre sądy, a tyle stearyny wypalono przed gmachem) rozciąga się w czasie. Według ustawy, ktoś z postawionymi zarzutami niestety nie może oficjalnie wziąć udziału w wyborach samorządowych. Wtedy, jak diabeł z kapelusza, wyskoczy doświadczony tą funkcją nasz Żorżyk i ponownie zechce zasiąść na foteliku z gryfem. On nie pozwoli by „dzieło” jego życia się zmarnowało. On nie pozwoli by dochodzono  w tzw. audytach sensowności wydatków i decyzji inwestycyjnych w miasteczku, gdzie praktycznie drzewa się walą, stare kamienice się same wyburzają, pomniki pamięci szlag trafia etc. etc.
Trwa jeszcze najdłuższy weekend w tym roku. Życzę Wam Pretorianie dobrych godzin i jeszcze lepszego wypoczynku w nabieraniu sił do właściwych ocen swoich „ojców” miasteczka.
Zielonym do góry!
 
REFLEKTOR

 
Wszystkie prawa zastrzeżone - Okiem Włapki Ta strona internetowa została utworzona bezpłatnie pod adresem Stronygratis.pl. Czy chcesz też mieć własną stronę internetową?
Darmowa rejestracja